Prolog

P.S KOCHANI SZUKAM BETY!

  

  Mężczyzna zamknął oczy, pogrążony był we wspomnieniach. W myślach zobaczył obraz tej szlamy, jak jej tam było? Brązowe włosy... tak to na pewno była Granger. Nienawidził jej, jak żadnej innej. Jednak, jej gryfoński upór i odwaga, nie dawały mu zapomnieć, że potępiał kogoś kto tak bardzo się zasłużył. Czyżby ją kochał? Nie, to nie wchodzi w grę. Czysta krew i szlam. Blondyn pokiwał z zażenowaniem głową. Chociaż, kiedy myślał o jej oczach, włosach i niedbale zawiązanym krawacie. Nie! To niemożliwe. Malfoy i Miona z rodziny mugoli. Mimowolnie na jego twarzy wymalował się pełen pogardy uśmieszek. Wtulił twarz w poduszki i zasnął. 

*** 

  Herm siedziała na łóżku, czytając książkę. Jednak na niczym nie mogła się skupić. Niegdyś ciekawe księgi, stały się monotonne. Wszystko zmieniło się od czasu pamiętnej Bitwy o Hogwart. Niedługo miała wrócić na siódmy rok. Jak zwykle zamknęła oczy i opadła na poduszki. Pierwsze co zobaczyła to blond włosy i szare oczy. Zaraz potem je otworzyła. Fretka w jej snach? Tego jeszcze nie, było. Skarciła się w myślach czując obrzydzenie do siebie. Ona i ten arystokrata, bez krzty rozumu? Z jej ust wydobył się żałosny i ochrypły śmiech. Jednak, nie mogła zaprzeczyć, że ten bezczelny gówniarz nie był tym samym szczeniakiem, był pociągającym mężczyzną.